Maria Dulębianka (1861 – 1919) by Słavomira Walczewska, Krakau

Maria Dulębianka war die einzige Frau in der polnischen Frauenbewegung, die als Malerin  Anerkennung bekam. Sie studierte Malerei in Krakau, Wien und Paris. Ihre erste Ausstellung zeigte sie mit 20 Jahren. Ab 1900 lebte sie zusammen mit einer der bekanntesten polnischen Dichterinnen, Maria Konopnicka, die zugleich Frauenaktivistin und Redakteurin der emanzipatorischen Zeitschrift „Świt“ war. In dieser Phase ihres Lebens hat sie ihr künstlerisches Leben aufgegeben und sich hauptsächlich für die karitative und frauenpolitische Arbeit engagiert.

Um die Jahrhundertwende kämpften Frauen in der polnischen Frauenbewegung für ihre politischen Rechte. In Krakau und in Lemberg, den zwei größten Städte Galiziens, spielten sich die meisten Aktionen der Frauenbewegung ab. Heldin einer der spektakulärsten Aktionen war Maria Dulębianka. Obwohl Frauen kein Wahlrecht hatten, ließ sich Maria Dulębianka 1908 für die Wahl in den ostgalizischen Landtag aufstellen. Sie hat um Fünfhundert Stimmen bekommen, die zwar für den Wahlausgang nicht gültig waren, dafür aber einen riesigen propagandistischen Effekt hatten.

Der Tod von Maria Konopnicka in Żarnowiec im Jahr 1910 war eine tiefe Erschütterung für Dulębianka, sie hat sich aber noch intensiver mit der frauenpolitischen und freiheitlichen Arbeit befasst. Als polnische Patriotin und Befürworterin der (Wieder-) Entstehung des polnischen Staates war sie zugleich Gegnerin des weit verbreiteten Nationalismus. In ihrer Heimatstadt Lemberg hat sie für polnisch-ukrainische Aussöhnung plädiert.

Im November 1918, als Polen gegen die Ukraine für die Eingliederung von Lemberg in den wiederentstehenden polnischen Staat kämpfte, hat sie den Sanitätsdienst mitorganisiert und später, als Delegierte des einstweiligen Regierungskomitees, ein Lager der internierten Soldaten inspiziert. Sie wurde dabei mit Typhus angesteckt und ist gestorben. Ihre Bestattung war eine der größten Trauerdemonstrationen in Lemberg, mit sowohl polnischen, als auch ukrainischen TeilnehmerInnen.

Maria Dulębianka (Engl)- written and presented in Krakau by Kasia Adamczyk

My name is Maria Dulębianka, Alabanda coat of arms. I was born on October 21st 1861 in Cracow. I’m a polish activist, painter, writer, publicist but above all I’m a feminist.

Up until 1872 I had been living in Cracow. I graduated from the Maliszewska’s finishing school and I was studying painting under the directorship of Jan Matejko. Due to having no option of studying in the Cracow’s Academy of Fine Arts which at that time was approving only men, I was forced to do it privately. I left Poland to be able to continue studying painting. I attended Academie Julian in Paris under the directorship of Carolus Duran. I was also studying in Vienna in the latter part of the XIXth century and I was a student of Wojciech Gerson in Warsaw.

Women were the main theme of many of my works. I was mostly known from painting portaits and petit genre’ images (Sama jedna 1886, Sieroca dola 1889, Pod płotem 1890). Polish Museum in Rapperswil was in the possession of my portrait of Maria Konopnicka which is currently located in the National Museum in Warsaw. I received mention honorable for my works such as Na pokoucie and Sieroca dola during an international exhibition in Paris.

In 1889 I got to know Maria Konopnicka thanks to whom I started to be more and more devoted to efforts in the interest of equal rights for women. Along with Maria we lived together, we travelled a lot, mostly using bicycles. Unfortunately, in 1910 my partner died. I organised her funeral which soon after became a huge, patriotic manifesto of the Polish part of society living in Lwów.

I was an activist of the feminism’s first wave. When I was 24 years old I started to fight for women’s right to attend Cracow’s Academy of Fine Arts. Then, it was a privilidge we were deprived of. While being in Lwów I joined emancipatory environments. I was publishing in the feminist STER on a regular basis.  I tried to fight for the establishment of girls only middle school in Lwów so that girls could have the same possibilities of being well educated as boys.

I was deeply engaged in politics and because of that I was taking part in many conventions during which I was delivering speeches. In 1899 in Zakopane for example I had a reading titled Why is women’s movement growing so slowly? In 1902 I delivered a speech on women’s artictic creation which became an inspiration for my work titiled About women’s creation which I published a year later.

In a paper Political stance of a woman, delivered by me in 1907 I declaired against militarism and capitalism simultaneously pointing other problems out as well: but above militarism and capitalism, a greater enemy due to its close and daily nature, seems to be every harm, every oppression, every deceit and every iniquity, against those enemies we ought to lead a great and perseverant crusade.

I drew people’s attention to dangerous behavior of party speakers who by goading competition had thirsted to gain election votes without actually and truly fighting for the citizens’ freedom.

In 1908 I wanted to contest a seat to be a representative in the Galician Parliment with the support from The People’s Party and Koło Oświatowe Postępowych Kobiet – I made a great speech which met with a standing ovation from both women and men auditorium. Nevertheless, my candidacy was turned down ’due to formal reasons’ as it was frequently excused at that times.

In 1911 I began editing ’Women’s voice’ which was devoted to women’s equal rights. Item, I was a founder and a leader of Women’s Electoral Committee for the City Council of Lwów (1911) as well as Women’s Committee of Civil Work (1912).

I’m familiar with problems of every social stratrum. We ought to be concerned for the weakest, for those who aren’t able to fight for themselves.  In the Streeter’s Club, a formation responsible for helping orphanes, homeless children along with volunteers we were providing security and we created cooking for the poor.

In the year of 1918, after Polish suffragettes came by the right to vote for women in Poland, I was chosen to be a leader of The Supreme Council of Women’s League. I was a memeber of the women’s delegation, on behalf of which I gave a speech at an adudience of Józef Piłsudski.

As a city councilwoman of Lwów, on January 26th 1919 together with Maria Opieńska and countess Teodozja Dzieduszycka, we were the Red Cross’es and the Temporary Government Committee’s delegates to examine a situation of captives and those who were interned in Ukrainian camps in order to help Polish soldiers. Our journey was very taugh and dangerous, we had to move despite freezing weather often using intermittenly shuttling trains. From Polish captives many of whom were ill I cought spotted typhus which became a cause of my death on March 7th 1919. My funeral turned out to have been one of the greatest mouring manifestos attended by many women, including single mothers and my associates.

At this juncture I’m erased from the Polish history. My name cannot be found among painters, say nothing of Polish politicians. Bravery of my actions and my enormous devotion to Polish and Ukrainian issues both have no meaning whatsoever. It is futile to look for my biography in history libraries and in a biography of my live partner Maria Konopnicka you may barely find a mention about me.

Maria Dulebianka (polish) written and presented in Krakau by Kasia Adamczyk

Nazywam się Maria Dulębianka herbu Alabanda. Urodziłam się 21 października 1861 w Krakowie, Jestem polską działaczką społeczną, malarką, pisarką, publicystką a nade wszystko jestem feministką.
Pochodziłam z rodziny ziemiańskiej. Moją matką była Maria Dulębina z Wyczółkowskich herbu Ślepowron, a ojcem Henryk Dulęba herbu Alabanda. Mieszkałam w Krakowie do około 1872 roku, ukończyłam pensję Maliszewskiej oraz studiowałam malarstwo pod kierunkiem Jana Matejki. Prywatnie, bo oczywiście nie mogłam podjąć studiów w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych, która przyjmowała w szeregi studentów wyłącznie mężczyzn. Dlatego też opuściłam Polskę, żeby móc dalej się kształcić w malarstwie. Odbyłam studia w Académie Julian w Paryżu pod kierunkiem Carolusa Durana, pod koniec lat 80 XIX w. studiowałam w Wiedniu pod kierunkiem Horowitza. Byłam również uczennicą Wojciecha Gersona w Warszawie. Podróżowałam po świecie zdobywając  ykształcenie i doświadczenie w zawodzie a w 1896 na stałe osiedliłam się we Lwowie.
Tematem wielu moich obrazów były kobiety. Wystawiałam swe prace w Krakowie, Paryżu, Warszawie. Malowałam głównie portrety i obrazy rodzajowe (S ama jedna 1886, S ieroca dola 1889, Pod płotem 1890). Muzeum Polskie w Rapperswilu posiadało namalowany przeze mnie portret Marii Konopnickiej, który obecnie znajduje się w Muzeum Narodowym w Warszawie. Moje S tudium dziewczyny zostało zakupione przez Muzeum Narodowe w Krakowie. Otrzymałam wyróżnienie mention honorable za obrazy Na pokucie i S ieroca dola na wystawie międzynarodowej w Paryżu (w 1900 roku).
W 1889 poznałam Marię Konopnicką, pod której wpływem mocniej zaangażowałam się wdziałania na rzecz równouprawnienia kobiet. Z Marią r azem  ieszkałśmy, razem podróżowałyśmy po Europie, przeważnie na rowerach, co wówczas należało do nie lada wyczynów. Byłyśmy w Austrii, Francji, Niemieczech, we Włoszech i Szwajcarii, których klimat służył zdrowiu Konopnickiej. W roku 1910, moja partnerka życiowa zmarła. Zorganizowałam jej pogrzeb, który stał się wielką manifestacją patriotyczną społeczności polskiego Lwowa.
Nie mogąc pozwolić sobie na chwilę żałoby, jeszcze aktywniej i z wiekszym zaangażowaniem włączyłam się w walkę o równouprawnienie d la wszystkich warstw
społecznych , które jako demokratka uważam za jedyną drogę do wolności kraju.
Byłam aktywistką pierwszej fali feminizmu. Mając 24 lata rozpoczęłam walkę o dopuszczenie kobiet do studiowania w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych. Przywileju, który mi nie był dany. Będąc we Lwowie związałam się ze środowiskami emancypacyjnymi, regularnie publikowałam w feministycznych STERZE, wydawanym przez Paulinę Kuczalską-Reinschmit. Podejmowałam starania na rzecz utworzenia gimnazjum żeńskiego we Lwowie, żeby wszystkie dziewczynki miały szansę na rozwój edukacyjny w tym samym stopniu co chłopcy.
Byłam bardzo mocno zaangażowana politycznie, jeździłam na różne zjazdy, gdzie wygłaszałam referaty. W 1899 roku w Zakopanem na przykład miałam odczyt pt. Dlaczego ruch kobiecy rozwija się tak powoli? W 1902 roku wygłosiłam w Krakowie odczyt na temat twórczości artystycznej kobiet, który stał się inspiracją do opublikowanego przeze mnie rok później tekstu O twórczości kobiet .
W referacie Polityczne stanowisko kobiety, wygłoszonym przeze mnie w 1907 roku z okazji jubileuszu 40-lecia pracy twórczej Elizy Orzeszkowej,  ypowiedziałam się przeciw militaryzmowi i kapitalizmowi, wskazując jednak również na inne problemy: Ale nad militaryzm i kapitalizm wrogiem większym, bo bliskim i codziennym, jest nam każda krzywda, każdy ucisk, każdy fałsz i każda nieprawość, przeciw tym wrogom wielką i wytrwałą wieść krucjatę .
Zwróciłam uwagę na niebezpiecznie zachowania partyjnych prelengatów, którzy jedynie podjudzając rywalizację pragną zaskrobić sobie głosy wyborcze, o wolność swoich obywateli prawdziwie nie walcząc. Ponieważ Niezawodnie łatwiej jest podziałać na niski instynkt ciemnego tłumu, bo tylko na ciemny tłum takie środki działać mogą, niźli ten tłum podnieść, uszlachetnić i innymi motywami do walki pobudzić. Więc panowie agitatorowie chwytają z pośpiechu roboty łatwiejsze, ale czyniąc tak, lud ten krzywdzą, bo zamiast budzić w nim człowieka budzą zwierzę. A krzywdzą go i tym, iż odbierając mu wiarę w siłę walki uczciwej; prawej, honorowej, która jest potęgą wszechmocną, rzucają mu podniecające frazesy, że kiedy przeciwnika nie można zwalczyć, to nie pozostaje nic innego jak spalić go, lub powiesić na suchej wierzbie.
W 1908 roku chciałam kandydować n a posłankę do sejmu galicyjskiego p rzy poparciu Stronnictwa Ludowego i Koła Oświatowego Postępowych Kobiet – wygłosiłam nawet świetne przemówienie, które spotkało z owacją na stojąco damskiej i męskiej części audytorium to jednak odrzucono moją kandydaturę. Jak to się zwykło mówić wówczas “z przyczyn formalnych”.
W 1911 roku r ozpoczynam redakcję „Głosu kobiet” poświęconego sprawie ich równouprawnienia, który wychodził przez trzy lata jako dodatek „Kuriera Lwowskiego”. Byłam założycielką i przewodniczącą Związku Uprawnienia Kobiet we Lwowie. Założyłam też Wyborczy Komitet Kobiet do Rady Miejskiej we Lwowie (1911) i Komitet Obywatelskiej Pracy Kobiet (1912).
Bliskie są mi problemy każdej warstwy społecznej, tej najniższej także. Ponieważ winnyśmy troszczyć się i pomagać najsłabszym, tym którzy sami za siebie odpowiadać nie mogą. W Klubie Uliczników, formacji pomagającym sierotom, dzieciom bezdomnym z wolontariuszkami stworzyłyśmy ochronki dla dzieci i kuchnie dla biednych. Blisko współpracowałam z wiceprezydentem Lwowa – Tadeuszem Rutowskim. Uczestniczyłam w obronie Lwowa w listopadzie 1918 w trakcie trwającej wojny polsko-ukraińskiej – wraz z profesorem Antonim Cieszyńskim zorganizowałam polską służbę sanitarną.
W roku 1918, po wywalczeniu przez polskie sufrażystki praw wyborczych dla kobiet w Polsce, zostałam wybrana Przewodniczącą Zarządu Naczelnego Ligi Kobiet. Byłam członkinią delegacji kobiet, w imieniu której przemawiałam na audiencji u Józefa Piłsudskiego.
A jako radna miejska Lwowa, 26 stycznia 1919 wraz z Marią Opieńską i hrabiną Teodozją Dzieduszycką, byłyśmy wysłanniczkmi Czerwonego Krzyża i delegatkami Tymczasowego Komitetu Rządowego do zbadania położenia jeńców i internowanych w obozach ukraińskich, aby pomóc internowanym żołnierzom polskim. Wyruszyłyśmy w niebezpieczną i trudną podróż do Stanisławowa, Kołomyi, Czortkowa, Mikuliniec, Tarnopola i Złoczowa. Podróż odbywałyśmy c zęściowo nieopalonymi i nie regularnie kursującymi pociągami, częściowo konno przedzierając się przez zaśnieżone pola, wśród zasp śnieżnych, w czasie niezwykle ostrych mrozów. A od chorych jeńców polskich zaraziłyśmy się tyfusem plamistym. Na który zmarłam 7 marca 1919. Mój pogrzeb był jedną z największych manifestacji żałobnych we Lwowie. Wzięło w nim udział wiele kobiet, w tym samotnych matek i dzieci ulicy, moje współpracownice,  rzedstawiciele władz miasta, ogółem wielu Polaków i Ukraińców.
A w tym momencie jestem wymazana z historii Polski. Moje nazwisko nie znajduje się wśród przedstawicieli i przedstawicielek malarstwa nie wspominając o polskich polityczkach. Śmiałość moich działąń i wielkie oddanie dla spraw Polski i Ukrainy nie ma znaczenia. Na próżno jest szukać w księgozbiorach  istorycznych mojej biografii, a u mojej partnerki życiowej Marii Konopnickiej o mnie jest raptem wzmianka. dziś właściwie jedne kobiety tylko, te które walczą, walczą o wolność i wyzwolenie wszystkich. Podczas kiedy stronnictwa męskie na pierwszy plan wysuwają swoje interesy i interesy warstw które reprezentują, kobieta,jak widzimy i w omawianym tu wypadku, w każdej chwili gotowa poświęcić ten własny swój interes dla dobra ogółu